Pokazywanie postów oznaczonych etykietą #Wprowadzenie do ekonomii. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą #Wprowadzenie do ekonomii. Pokaż wszystkie posty

16 lutego 2015

Żarty ekonomiczne cz. 2

1.
Matematyk, księgowy i ekonomista ubiegają się o tę samą posadę. Pierwszy rozmawia matematyk. Osoba, która prowadzi rozmowę kwalifikacyjną pyta: „Ile to jest dwa plus dwa?” Matematyk odpowiada: „Cztery.” „Cztery, dokładnie?”, pada pytanie. Matematyk patrzy ze zdziwieniem na swojego rozmówcę i powtarza: „Tak. Dokładnie cztery.”
Drugi wchodzi księgowy i dostaje takie samo pytanie. „Średnio cztery, plus minus 10%, ale średnio cztery.", odpowiada.
Jako trzeci wchodzi ekonomista* i również dostaje pytanie: „Ile to jest dwa plus dwa?". Ekonomista wstaje, zamyka drzwi, zasłania zasłony, wraca na miejsce i pyta: Ile chcesz, żeby się równało?”

*niektórzy ekonomiści użyliby zapewne chętnie zamieniliby słowo „ekonomista” na „ekspert ekonomiczny”; w innych wersjach tego żartu w tym miejscu pojawia się prawnik.

2.
Trzech ekonometryków poszło na polowanie. Trafili na dużego jelenia, pierwszy z ekonometryków wystrzelił. Spudłował o metr w lewo. Drugi ekonometryk również strzelił i również spudłował, tylko że o metr w prawo. Na to trzeci ekonometryk nawet nie podniósł strzelby, tylko krzyknął triumfalnie: „Mamy go! Trafiliśmy jelenia!”

3.
W luźnym tłumaczeniu: nazywanie ekonomii "ponurą nauką" jest przesadą. Ponura? Ok, ale z tą nauką, to już przesada!

Żarty oczywiście nie tyle śmieszą (może kilku ekonomistów rzeczywiście uśmiechnie się pod nosem), ile mówią coś istotnego o tym, jaką nauką jest ekonomia i jak jest praktykowana. Przykładowo, nr 2 ilustruje następujący zarzut stawiany ekonometrii: modele stały się ważniejsze niż rzeczywistość, którą mają opisywać. Założenia nie muszą być prawdziwe, oby wynik się zgadzał.

Część 1. jest tu.
Obrazek jest fragmentem komiksu xkcd.

18 maja 2014

Korelacja a przyczynowość

Współautorem wpisu jest Mateusz Krzysztoń*.

Ludzie analizują problem przyczynowości od najdawniejszych czasów. Wystarczy przypomnieć anegdoty o Archimedesie, który wyskoczywszy z wanny wybiegł na miasto, by oznajmić odkrycie prawa wyporu, czy też o Izaaku Newtonie, któremu spadające jabłko nasunęło przypuszczenie o istnieniu siły ciążenia. Badanie przyczynowości jest próbą zrozumienia tego, jak działa świat. Co więcej, odkrycia w tej kwestii pozwalają nam na stawianie prognoz. Jeżeli znamy przyczynę - możemy próbować przewidzieć skutek. 

Bardziej formalnie możemy zdefiniować przyczynowość jako związek, który występuje pomiędzy dwoma zmiennymi losowymi, przy czym jedna ze zmiennych wyznacza wartość drugiej zmiennej.

Nie jest to jednak to samo, co korelacja. W przypadku korelacji dane kategorie są ze sobą powiązane statystycznie, współwystępują, jednak to nie wynika z tego, że jedna wpływa na drugą. Bardzo często popełniamy jednak ten błąd i utożsamiamy korelację z przyczynowością. Aby zilustrować tę różnicę przytoczmy następujący przykład:
dźwięk dworcowego zegara wybijającego godzinę pierwszą jest niezwykle silnie skorelowany z odjazdem pociągu o 1:00 ze stacji, nie jest on jednak żadną przyczyną ruchu - i odwrotnie, odjazd pociągu nie jest przyczyną dźwięku.  
Albo inny przykład z Wikipedii:
Wśród statystyków jako przykład podawana jest anegdota o tym, że wykryto istotną statystycznie dodatnią zależność pomiędzy liczbą bocianów przypadających na km2 w danym skupisku ludzkim, a przyrostem naturalnym na tym obszarze. Oczywiście nie dowodzi to, że bociany przynoszą dzieci. Na wsi jest średnio większy przyrost naturalny i czasem żyją tam bociany. W mieście przyrost jest mniejszy i nie ma bocianów. Istnienie trzeciej zmiennej – miasto / wieś, skorelowanej zarówno z liczbą bocianów jak i z przyrostem naturalnym powoduje powstanie zależności także tamtych dwóch zmiennych.
Wiele innych, podobnych do tego przykładów możemy znaleźć na stronie Spurious Correlations (ang. pozorne korelacje). Dodatkowo możemy samodzielnie odkrywać korelacje pomiędzy różnymi kategoriami. Wybrane z nich:

Powiązane posty:

* Mateusz Krzysztoń jest doktorantem na Wydziale Ekonomicznym UMCS. Mail: Mateusz_Krzyszton@wp.pl

16 maja 2013

Żarty ekonomiczne


A właściwie "żarty z ekonomistów".

1. 
Ekonomista (neoklasyczny ekonomista) i przedsiębiorca spacerują wspólnie. W pewnym momencie przedsiębiorca dostrzega 100-dolarowy banknot. Chcąc być w porządku mówi do ekonomisty: "Słuchaj, szliśmy razem - podzielmy się tym banknotem, przecież obydwaj go widzieliśmy". Ekonomista odpowiada na to: "Nie. W stanie równowagi nie ma takiej możliwości, żeby tu leżał 100-dolarowy banknot, ponieważ ktoś już by go podniósł. Także, dzięki ale nie. Przedsiębiorca kręci głową z niedowierzaniem, podnosi banknot i zgarnia dla siebie całą setkę.

2.
Skraj wsi. Na łące pasie się ogromne stado owiec. Do pilnującego ich pasterza podchodzi mężczyzna i mówi: "Założę się, że zgadnę dokładną liczbę owiec w tym stadzie. Jeśli wygram wezmę jedną z twoich owiec. Jeśli przegram dam ci 100 dolarów". Pasterz zastanawia się przez chwilę, ale ponieważ jest to naprawdę duże stado, to pewny siebie przyjmuje zakład. "973", mówi mężczyzna. Pasterz patrzy na niego zdumiony i mówi "To jest... prawidłowa odpowiedź, jestem człowiekiem słowa, więc możesz zabrać zwierzę". Mężczyzna bierze jedno z nich i zaczyna odchodzić.
"Czekaj!", woła za nim pasterz, "daj mi szansę żeby się odegrać - podwajam stawkę, tym razem, to ja zgadnę twój dokładny zawód i miejsce pracy. Mężczyzna zgadza się. Pasterz rzuca: "Jesteś ekonomistą na rządowej posadzie. "Niesamowite, masz całkowitą rację. Powiedz mi jak to wywnioskowałeś."
"W porządku", odpowiada pasterz, "odłóż mojego psa a powiem ci".



3. 
Ekonomiści przewidzieli 9 z 5 ostatnich recesji.

Powiązane:
Źródła:

7 marca 2013

Dlaczego warto uczyć się ekonomii?

"Skondensowane abstrakcje” to termin zaproponowany przez Jamesa Flynna (znanego m.in. z efektu Flynna) na określenie naukowych pojęć lub zwrotów, które opisują złożone zjawiska dostarczając jednocześnie ludziom tak jakby "narzędzi do myślenia", które mogą być wykorzystane przy myśleniu o zupełnie innych kwestiach.
Flynn wśród takich pojęć wyróżnił między innymi naturalną selekcję, placebo, rynek, procent czy grupę kontrolną. Jego zdaniem powszechna znajomość takich pojęć sprawia, że ludzie mogą rozumieć więcej, podejmować lepsze decyzje. Podnosi się również poziom debaty w społeczeństwie.
Jedną z ważniejszych korzyści z uczenia się ekonomii jest to, że dostarcza ona wielu takich "skondensowanych abstrakcji", jak choćby wspomniany rynek - rozumiany jako abstrakcyjny mechanizm alokacji zasobów i ustalania ceny (zamiast miejsca spotkania kupujących i sprzedających). Do tej grupy nożemy również zaliczyć np.

18 grudnia 2011

Czy Facebook przyczynił się do greckiego kryzysu, czyli korelacja a przyczynowość

Business Week zamieszcza serię wykresów ilustrujących to, że korelacja nie zawsze oznacza istnienie związku przyczynowo-skutkowego.
Czarna linia to liczba zarejestrowanych użytkowników Facebooka. Żółta z kolei to rentowność greckich obligacji (czyli tyle, ile grecki rząd musi płacić instytucjom i osobom, które są skłonne pożyczyć mu pieniądze - im większa rentowność, tym gorzej dla danego państwa).