30 grudnia 2012

Mikroekonomia w komiksie

Ponad 160 lat temu ze względu na przedmiot swoich badań ekonomia została określona przez T. Carlyle’a jako ponura nauka (w szczególności chodziło o słynną teorię ludnościową T. Malthusa, która zakładała występowanie cyklicznych okresów przeludnienia i w konsekwencji głodu). To określenie później bywało przywoływane również w kontekście sposobu, w jaki ekonomiści prowadzą badania i prezentują swoje dokonania. Przeciętnej osobie ekonomia często kojarzy się przede wszystkim z wykresami, wzorami matematycznymi i statystykami, ale na pewno nie z rozrywką, co pięknie ilustruje ten fragment z filmu “Wolny dzień Ferrisa Buellera”.

“Mikroekonomia w komiksie” Yorama Baumana i Grady’ego Kleina pokazuje, że ekonomia może być nie tylko zabawna, ale też wytłumaczona w sposób prosty i przystępny. Jest to idealna publikacja dla osób, które chcą zapoznać się z podstawami ekonomii oraz dla osób, które szybko chcą odświeżyć wcześniej zdobytą wiedzę (bez problemu można przeczytać ją w jeden wieczór). Dla nauczycieli natomiast może być pomocna w szukaniu interesujących i klarownych sposobów tłumaczenia materiału (w tym autorzy osiągają mistrzostwo). Wprawdzie raczej nie zastąpi zwykłego podręcznika (pominięcie kilku istotnych zagadnień, nieco niekonwencjonalny porządek treści), ale jako uzupełnienie lub wprowadzenie do zajęć powinna sprawdzić się idealnie.
Książka kosztuje niecałe 30 zł, na stronie wydawnictwa Explanator można zapoznać się z fragmentem książki. Zapowiedziane jest również wydanie polskiego tłumaczenia kolejnej części - Makroekonomii.

9 grudnia 2012

Kto rujnuje gospodarkę?

Aż trudno uwierzyć, że ten komiks ma ponad 20 lat.


Tłumaczenie tekstów z dymków poniżej. Niestety trudno jest przetłumaczyć grę słów z użyciem "demand" w dwóch nieco odmiennych znaczeniach - popytu oraz żądań/wymagań. Stąd dość niezgrabne rozszerzenie tłumaczenia.
  • 15 dolców za szklankę?!
  • Tak jest! Chcesz jedną?
  • Jak uzasadnisz żądanie 15 dolarów?!
  • Popyt i podaż. Zapotrzebowanie i oferta.
  • Gdzie to zapotrzebowanie?! Nie widzę żadnego zapotrzebowania!
  • Jest mnóstwo zapotrzebowania.
  • Tak?
  • Pewnie! Jako jedyny udziałowiec w tym przedsiębiorstwie potrzebuję i domagam się ogromnego zysku na mojej inwestycji!
  • Jako prezydent i szef tej firmy potrzebuję i domagam się wygórowanego rocznego wynagrodzenia!
  • Jako mój własny pracownik, potrzebuję i domagam się wysokiej stawki godzinowej i wszystkich możliwych dodatków pozapłacowych! Do tego są jeszcze koszty stałe i koszty produkcji!
  • Ale to wygląda jakbyś po prostu wrzucał cytrynę do jakiejś brudnej wody!
  • Cóż, muszę ciąć gdzieś wydatki, jeśli chcę pozostać konkurencyjnym.
  • A co, jeśli zachoruję od tego?
  • Caveat emptor ("niech kupujący się strzeże") to motto, za którym stajemy. Musiałbym podnieść ceny, gdybym przestrzegał regulacji zdrowotnych i środowiskowych.
  • Jesteś pomylony. Idę do domu napić się czegoś innego.
  • Pewnie! Wywal mnie z tej roboty! To antyprzedsiębiorcze typy jak ty rujnują gospodarkę!
  • Potrzebuję pomocy finansowej. 

27 listopada 2012

Typy systemów gospodarczych wg Iana Bremmera

We wstępie do książki The End of the Free Market amerykański politolog Ian Bremmer posługuje się ciekawą metaforą na opisanie kapitalizmu państwowego - typu systemu gospodarczego, który zdobywa coraz mocniejszą pozycję na arenie międzynarodowej, w szczególności dzięki krajom takim jak Rosja czy Chiny. Przytaczam fragment z książki:
Żeby zilustrować różnice między gospodarką nakazową w sowieckim stylu a różnymi typami kapitalizmu, wyobraź sobie mecz piłki nożnej. Gospodarka nakazowa jest jak mecz, w którym państwo próbuje określić z góry wynik dzięki zapewnieniu, że wszyscy gracze, sędziowie i widzowie* lojalnie odegrają przypisane im role. W efekcie przypomina to bardziej jakąś paradę niż zawody sportowe. Leseferystyczny kapitalizm - jak z Rosji lat 90. - to krwawy sport, w którym jest tylko kilka reguł, a sędziowie reprezentują konkurencyjne interesy różnych graczy i widzów, którzy obstawili wynik. Najsilniejsi dominują, a reszta przegrywa. Wolnorynkowy kapitalizm to gra, w której sędziowie są wyłącznie po to, aby zapewnić właściwe egzekwowanie uznanych reguł, a gracze są zaangażowani w rzeczywistą konkurencję. Jedyną rolą rządu jest zapewnienie, że te reguły są skonstruowane uczciwie i efektywnie. To ideał, do którego dąży [lub - dziś możemy dodać - "dążyła"- GK] większość rządzących w USA i Europie. Kapitalizm państwowy to mecz, w którym rząd kontroluje większość sędziów i wystarczającą liczbę graczy, dzięki czemu ma dużą szansę na ustalenie wyniku gry. Widzowie zyskują na pewnym poziomie rzeczywistej konkurencji, ale ostatecznie to państwo manipuluje grą, aby zapewnić, że faworyzowani gracze będą mieli wszystko, żeby zdobyć odpowiednią ilość punktów na swoją rzecz.
* Metaforę można rozszyfrować następująco: sędziowie symbolizują w tym opisie instytucje państwowe, gracze przedsiębiorstwa a widzowie obywateli.
Tłumaczenie własne (dosyć swobodne - na potrzeby czytelności tekstu).

18 listopada 2012

Polecane artykuły - neuroekonomia

Nauki o mózgu są dziś jedną z najdynamiczniej rozwijających się dyscyplin naukowych. Ekonomia, której głównym przedmiotem zainteresowania są wybory człowieka, do tej pory mogła polegać głównie na tym, co ludzie ujawniali wprost w swoich zachowaniach. Dzisiaj, dzięki postępowi w technikach i metodach badań, naukowcy zdobywają coraz większą wiedzę na temat tego, co faktycznie dzieje się w głowie człowieka, gdy ten podejmuje różnego rodzaju decyzje, również te dotyczące kwestii ekonomicznych.

Dotychczasowy stan wiedzy z tej dziedziny opisuje cykl trzech artykułów z wyborcza.biz:
  1. Mózg w pułapce pieniędzy
  2. Neuroekonomia, czyli anatomia mózgu inwestora
  3. Neuroekonomia: Tajemnice majętnych mózgów
Źródło obrazka:
Wikipedia, http://en.wikipedia.org/wiki/File:Cerebral_lobes.png 

10 listopada 2012

60 sekund z ekonomią: Paradoks oszczędzania


Jednym z najważniejszych pytań w ekonomii jest to, czy lepiej jest wydawać, czy oszczędzać. Ekonomiści mają różne poglądy na ten temat. Ekonomiści wolnorynkowi są zdania, że lepszym rozwiązaniem są oszczędności. Zamienione w gospodarce w inwestycje przyczyniają się w do wzrostu produktywności i poprawy poziomu życia w długim okresie czasu.
Z kolei zwolennicy Keynesa akcentują to, że nie powinniśmy się koncentrować na nie do końca określonej w czasie przyszłości ("długi okres czasu"), ale na tym, co dzieje się aktualnie. W czasie gorszej koniunktury, gdy firmy wydają mniej, dodatkowe zmniejszenie wydatków ze strony państwa, pogorszyłoby jeszcze sytuację i zwiększyło bezrobocie. Powinniśmy więc, zdaniem keynesistów, zwiększać wydatki rządowe.

2 listopada 2012

W jakich krajach żyje się najlepiej?

Wg rankingu bogactwa i dobrobytu, autorstwa badaczy z Instytutu Legatum, są to kolejno: Norwegia, Dania i Szwecja. Polska znalazła się na 32 pozycji (wyżej niż Włochy czy Estonia, a niżej od Czech czy Urugwaju). Najgorszymi miejscami do życia okazały się być z kolei: Republika Środkowoafrykańska, Demokratyczna Republika Konga i Afganistan.
Jest to jeden z najbardziej kompleksowych rankingów mierzących dobrobyt - bierze on pod uwagę ogromną ilość wskaźników, które są podzielone na 8 kategorii:
  • gospodarka (m.in. dotyczące zatrudnienia, inflacji, wzrostu gospodarczego, satysfakcji z poziomu życia)
  • szanse i przedsiębiorczość (m.in. czy nasz kraj jest dobrym miejscem do zakładania biznesu, liczba telefonów komórkowych na 100 mieszkańców, nakłady na badania i rozwój, zaufanie)
  • jakość rządu i administracji (stabilność rządów, zaufanie do instytucji prawnych, zaufanie do uczciwości wyborów, jakość regulacji)
  • edukacja (m.in. satysfakcja z jakości szkolnictwa, liczba uczniów przypadająca na nauczyciela, procent osób kształcących się na kolejnych szczeblach edukacji)
  • zdrowie (m.in. oczekiwana długość życia, liczba łóżek szpitalnych przypadająca na obywatela, satysfakcja z jakości wody, liczba przypadków gruźlicy przypadająca na mieszkańca, poczucie bycia wypoczętym)
  • bezpieczeństwo (m.in emigracja, poczucie bezpieczeństwa, możliwość wyrażania opinii politycznych bez poczucia strachu)
  • wolność osobista (m.in. czy jest to dobre miejsc dla imigrantów, swoboda dokonywania wyborów)
  • kapitał społeczny (m.in. czy mieszkańcy mogą polegać na rodzinie, czy pomogli nieznajomemu w ostatnim miesiącu, czy sądzą, że większość osób jest godna zaufania).

Polska wypada względnie dobrze w rankingu bezpieczeństwa (25. miejsce), słabo natomiast w gospodarce i kapitale społecznym. W pozostałych kategoriach nasz kraj zajmuje miejsce podobne do ogólnej pozycji końcowej.
W poprzednich latach Polska zajmowała miejsca pod koniec 3. dziesiątki (28. lub 29.), jednak aktualna pozycja (32.) wynika nie tyle z pogorszenia naszych wyników, ile z tego, że takie kraje jak Luksemburg, Malta i Cypr zostały ujęte w rankingu po raz pierwszy i zajęły wyższą od Polski pozycję.
Najważniejsze obserwacje wynikające z rankingów to (wg autorów):
  • globalny dobrobyt rośnie (porównanie z rokiem 2009) i to we wszystkich kategoriach oprócz bezpieczeństwa (przede wszystkim z powodu wydarzeń Arabskiej Wiosny i niestabilności w Ameryce Łacińskiej)
  • Stany Zjednoczone wypadły z pierwszej dziesiątki (najbardziej przez spadki w kategoriach dotyczących przedsiębiorczości i gospodarki)
  • dynamicznie poprawia się sytuacja w krajach azjatyckich, głównie dzięki gospodarce (dotyczy to zarówno krajów bogatych jak Hong Kong, Singapur i Tajwan, jak też "nowych graczy" jak np. Wietnam, Tajlandia, Malezja czy Indonezja, która doświadczyła w badanym okresie największego skoku w rankingu)
  • bardzo ważne dla poprawy dobrobytu są dobre i uczciwe rządy (razem z administracją publiczną)
  • rola tolerancji we współczesnym świecie rośnie - wzrost migracji i możliwości przemieszcznia się sprawia, że poszanowanie dla inności staje się ważnym czynnikiem jakości życia
Pełne dane są tu:
http://www.prosperity.com (można sprawdzić wyniki poszczególnych wskaźników konkretnego kraju, porównać go do średniej światowej lub innego kraju)
Profil Polski jest tu:
http://www.prosperity.com/CountryProfile.aspx?id=616
A bardziej kompleksowe opracowanie raportu tutaj:
http://www.prosperity.com/Content/Download/PI2012_Brochure_Final_Web.pdf


21 października 2012

Skąd czerpać wiedzę o gospodarce i ekonomii (3) - Gapminder

Badanie gospodarki nie może się oczywiście obyć bez danych, wykresów i statystyk, a w tym przypadku z pewnością wartym polecenia jest serwis Gapminder, który w unikatowy sposób łączy bogactwo danych oraz łatwość w obsłudze.
Na jego bazę danych składa się ponad 500 różnych wskaźników dotyczących kwestii ekonomicznych, społecznych, zdrowotnych czy środowiskowych. Największa zaleta programu tkwi w możliwości porównywania związków między tymi wskaźnikami (możemy wybrać, jakie kategorie chcemy porównać) oraz ich zmian w czasie.

Niezłą lekcję analizy danych i wykorzystania Gapmindera daje jego autor - prof. Hans Rosling - w zebranych na stronie krótkich filmikach oraz wystąpieniach (m.in na TED Talks).

1 października 2012

60 sekund z ekonomią: Niewidzialna ręka rynku

Ekonomista Adam Smith wykorzystał metaforę "niewidzialnej ręki", żeby opisać mechanizm samoregulacji rynku. Opis pojawił się w dziele dziś znanym powszechnie pod tytułem "Bogactwo narodów" (pełny tytuł to: Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów), które dało początek nauce ekonomii.
Poniżej pierwszy z serii króciutkich filmów przygotowanych przez The Open University. Cykl nosi nazwę "60 sekundowe przygody z ekonomią". Tłumaczenia kolejnych filmów pojawią się w następnych postach.
AKTUALIZACJA: film jest przetłumaczony, jednak z powodów technicznych napisy mogą nie uruchamiać się automatycznie. Można włączyć je za pomocą przycisku lub kliknąć w link.

Źródło:
http://www.openculture.com/2012/09/i60-second_adventures_in_economicsi_an_animated_intro_to_the_invisible_hand_and_other_economic_ideas.html 

31 lipca 2012

Walutowa mapa świata

Stworzona przez jednego z użytkowników reddit.com. Wprawdzie można zauważyć małe nieścisłości*, ale całość wygląda świetnie.

* W przypadku Polski jest banknot sprzed denominacji z 1995 roku - prawdopodobnie dlatego, że takie są wysoko w wynikach wyszukiwania grafiki.
Inny sposób prezentacji mapy: http://zoom.it/JN3t
Źródło: reddit.com

20 lipca 2012

Czy opłaca się dawać młodym ludziom pieniądze na zakładanie przedsiębiorstw?

Czy wydajemy pieniądze tam, gdzie nie zadziałają czy inwestujemy w doświadczenie i umiejętności młodych ludzi, co zaprocentuje w przyszłości? Dwugłos w tej sprawie w audycjach z radia Tok.fm:
W pierwszej audycji dr Paweł Dąbrowski argumentuje dlaczego nie jest to najlepsze rozwiązanie. Poza wyjątkami młodzi ludzie nie mają jeszcze wystarczającego doświadczenia i wiedzy, co skutkuje tym, że - porównując z innymi grupami wiekowymi - więcej z tych firm upada. A więc bardziej opłacalnym byłoby zainwestować te fundusze inaczej.

(10 minut, bezpośredni link)
W drugiej audycji Dominik Owczarek z Instytutu Spraw Publicznych wskazuje, że zyskiem jest nie tylko trwanie firmy i stworzone dzięki temu miejsca pracy, ale również m.in wyniesione z tego - nawet w przypadku niepowodzenia - doświadczenie młodych osób.

(12 minut, bezpośredni link)

28 czerwca 2012

Skąd czerpać wiedzę o gospodarce i ekonomii (2) - Khan Academy

Z okazji uruchomienia nowej polskiej strony w drugiej części cyklu o źródłach wiedzy ekonomicznej zaprezentujemy Khan Academy. Historia tego niezwykłego projektu zaczyna się w momencie, w którym Sal Khan pomaga przez internet swojemu kuzynowi w nauce matematyki (najpierw przy użyciu Yahoo! Doodle, później poprzez filmiki umieszczane na Youtube). Było to na tyle efektywne, że przerodziło się w pełnowymiarowy projekt edukacyjny, dziś liczący ponad 3 tysiące lekcji z wielu różnych przedmiotów (już nie tylko matematyka, ale też historia, fizyka, chemii, biologii, astronomia, ekonomia…). Co więcej, jest to nie tylko strona z filmikami, ale cały system edukacyjny wspierający naukę różnymi narzędziami takimi jak mapa wiedzy, statystyki czy odznaki. Śmiało można powiedzieć, że jest to jedna z najważniejszych współczesnych inicjatyw edukacyjnych, która może namieszać w mocno skostniałych systemach edukacyjnych.

Polskie napisy w lekcjach z ekonomii możemy znaleźć w takich tematach jak "co to jest inflacja?", "efekt mnożnikowy i podaż pieniądza" czy "banki - wstęp o tym, jak działają i dlaczego są(?) dobre dla społeczeństwa" (Pełna lista na wspomnianej polskiej stronie).

22 czerwca 2012

2 tysiące lat historii gospodarczej świata na jednym wykresie

Biorąc poprawkę na dziwną skalę na osi poziomej, za którą autorowi wykresu słusznie obrywa się od edytorów bloga "Graphic detail", obrazek pokazuje coś bardzo istotnego: Azja wraca na swoje miejsce, a dominacja Zachodu - obserwowana z takiej perspektywy - była "chwilową" abberacją (niebezpodstawną oczywiście). 

25 maja 2012

Skąd czerpać wiedzę o gospodarce i ekonomii (1) - EKG

Zaczynamy cykl prezentujący najlepsze, najciekawsze naszym zdaniem, a czasem mniej typowe, źródła wiedzy ekonomicznej.
Na początek audycja radiowa z TOK FM zatytułowana EKG - Ekonomia, Kapitał, Gospodarka. Goścmi prowadzącego Tadeusza Mosza są eksperci, przedsiębiorcy, naukowcy, prezesi oraz (byli) politycy, dzięki czemu możemy poznać spojrzenia na gospodarkę z wielu różnych stron. Dyskusja dotyczy aktualnych tematów, nie brak w niej ciekawostek. Mocną częścią audycji są również stałe punkty tj. "czy jesteśmy bogatsi czy biedniejsi" oraz "co mnie dziwi".
Audycję można słuchać na żywo od poniedziałku do piątku po 9:00 (również przez internet) albo odsłuchiwać zamieszczone na stronach TOK FM nagrania.
Archiwum audycji:
http://www.tok.fm/TOKFM/0,88795.html
Kanał RSS (do czytnika RSS lub podcastów):
http://www.tok.fm/pub/rss/podcast/tokfm-ekg.xml

14 maja 2012

Jak ceny ropy oddziałują na gospodarkę



Trzy najważniejsze punkty z tej prezentacji:
  1. Droga ropa to znacznie więcej niż wyższe koszty transportu (w linku spis produktów, do których wytworzenia używa się ropy, znajdują się wśród nich m.in. torby i opakowania, nawozy, konserwanty żywnościowe, koraliki, rajstopy, suwaki nylonowe, portfele, plastikowe wieszaki, ubrania z poliestrem, sznurowadła, parasole, długopisy, termometry, gumki do ścierania, komputery, piłki plażowe, materace dmuchane, piłki golfowe, zatyczki do uszu, latawce, spadochrony, piłki, struny nylonowe, barwniki do tkanin, farby olejne, namioty, smoczki dla dzieci, pieluchy jednorazowe, grzechotki, lalki, aspiryna, strzykawki, protezy, maski tlenowe, kubki, szczotki do włosów, szminki, obrusy, perfumy, szampony, szczoteczki do zębów, ramki do zdjęć, deski sedesowe, płyty CD i DVD, zabawki dla psów i gumy do żucia)
  2. Gdy gospodarka jest w fazie rozkwitu i produkuje się coraz więcej, wzrasta wtedy popyt na ropę, co zwiększa jej ceny i w konsekwencji ogranicza możliwości rozwoju gospodarki
  3. Świat potrzebuje trzeciej rewolucji przemysłowej, co oznacza przestawienie gospodarki na zieloną energię (w linkach wywiady z J. Rifkinem, w których opowiada o swoich koncepcjach)

24 kwietnia 2012

Wojsko, emerytury, przywileje

Z książki 50 Economics Ideas You Really Need To Know:

Jest rok 1861, w którym wojna secesyjna dzieli Amerykę. Obie strony - Unia i Konfederacja - podejmują wysiłki, w celu przyciągnięcia nowych rekrutów do swoich armii. Ktoś wpada na pomysłowy plan: zaoferować hojne emerytury dla żołnierzy i wdów po nich. [Nie było wówczas w żadnym kraju powszechnego systemu emerytalnego - pierwszy wprowadzi Bismarck w Niemczech ponad dwie dekady później.] Wygląda na to, że sposób działa - setki tysięcy nowych rekrutów dołączają do armii.

[Wojna secesyjna zakończyła się 1865 roku.] Kiedy dokonano ostatniej wypłaty z tego programu? W latach 40. następnego stulecia, kiedy najstarsi weterani osiągali kres swojego życia? W rzeczywistości ostatnia wypłata została dokonana w roku 2004. Pewna przedsiębiorcza, 21-letnia wówczas kobieta poślubiła 81-letniego weterana w roku latach 20. XX-ego wieku i otrzymywała wypłaty od państwa aż końca swojego, trwającego 97 lat życia.

Jaki z tego morał na dziś? Trzeba być bardzo ostrożnym z wszelkimi przywilejami, a w szczególności z tymi, nad których czasem trwania brak jest kontroli. Konstrukcja systemu politycznego stwarza pokusę, aby je przyznawać - rządzący nie uszczuplają budżetu, którym dysponują, płacić będą natomiast przyszłe rządy, czyli tak naprawdę przyszłe pokolenia. Jednak koszt, jaki poniesie w końcu całe społeczeństwo może być wielokrotnie wyższy od alternatywnych rozwiązań, włączając w to proste podniesienie wynagrodzenia. 

PS. wg informacji prasowych wypłaty są dokonywane wciąż - dla dwójki żyjących dzieci weteranów.

Źródło:
E. Conway, 50 Economics Ideas You Really Need To Know, tłumaczenie własne

 

18 kwietnia 2012

Jak podnieść cenę nie podnosząc ceny?

Brzmi niezbyt logicznie, prawda? A jednak:
[...] producenci, aby nie podwyższać cen - czego nasz konsument bardzo nie lubi - chwytają się różnych trików. Firma Danone obniżyła np. gramaturę 12 proc. swoich produktów. I tak jogurt Gratka miał 300 gramów, a teraz ma 290 gramów. Ale cena została taka sama.
Cena zostaje taka sama tylko nominalnie, oczywiście w ujęciu realnym rośnie. Skoro to działa, to wyjścia są dwa: konsumenci w ogóle nie dostrzegają tej zmiany albo zauważają, ale traktują ją jako nieistotną ("tylko 10 gramów").
Źródło:
http://wyborcza.pl/1,75478,11492759,Ruch_w_portfelu__Sprawdzilismy__czy_w_czasach_kryzysu.html 

2 kwietnia 2012

"Proszę wymienić choćby jeden przepis, którego nie udałoby się obejść", czyli jak Rosjanie radzą sobie z zakazem sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych

Gospodarka jest jest pełna regulacji i prawdą jest - co pokazuje m.in. Ha-Joon Chang w książce "23 Things They Don't Tell You About Capitalism" - że rynek, na którym nie ma podstawowych uregulowań, nie mógłby w ogóle funkcjonować. Jednak prawdą jest również to, że wiele aspektów życia gospodarczego jest bardzo odpornych na zmianę poprzez przepisy czy wręcz do uregulowania niemożliwych. Przykładów na to dostarczają próby zwalczania alkoholizmu w Rosji poprzez określenie godzin, w których można zakupić w sklepie alkohol:
W dwumilionowym Nowosybirsku sprzedaż alkoholu zakazana jest od godziny 22 do 9 rano. Jest jednak na to sposób, a konkretnie – firma Litrowoz, która świadczy usługi dla ludności. Litrowoz jest mianowicie firmą oferującą drobne pożyczki, a usługi świadczone są na następującej zasadzie: klient pożycza pieniądze przyjeżdżającemu doń kurierowi-przedstawicielowi firmy, w zastaw zaś otrzymuje napój alkoholowy, będący własnością kuriera. Koszt wizyty przedstawiciela firmy zwykle mieści się w granicach 200 - 500 rubli (ok. 20 – 50 złotych – przyp. Onet), w zależności od dzielnicy: jeśli umowa pożyczkowa zawierana jest na kwotę powyżej tysiąca rubli, przyjazd wliczany jest w cenę. Kurier, który przywiózł korespondentowi "Wiedomosti" butelkę whisky o wpół do pierwszej w nocy przyznał, że owszem, jeśli ktoś zgłosi do 10 rano dnia następnego chęć wycofania się z umowy pożyczkowej i oddania zastawu, otrzyma pieniądze z powrotem, on osobiście nie spotkał się jednak jeszcze z takim przypadkiem.
Vodka

Więcej w artykule z "Wiedomosti" zamieszczonym na stronach onet.pl:
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/swiat/aaaaby-butelke-wynajac,1,5029038,wiadomosc.html 

Zdjęcie:
Avelino Maestas, Flickr

25 marca 2012

Co ekonomiści wiedzą o włoskiej mafii?

Zajmowanie się przez ekonomistów tematami tradycyjnie nie kojarzonymi z ekonomią - takimi jak rodzina, uprzedzenia rasowe czy przestępczość - od dawna budzi mieszane reakcje. Z jednej strony krytykowane jest uproszczone, modelowe widzenie świata, które wykorzystują ekonomiści w swoich badaniach (pomijanie czynników kulturowych, historycznych itp.). Z drugiej strony zastosowanie takich właśnie metod metod badawczych daje czasami bardzo ciekawe, wywołujące dyskusje wyniki.
Podobnie jest z analizą genezy sycylijskiej mafii dokonanej przez grupę włoskich ekonomistów. Wyniki ich badań wskazują na to, że ważnym czynnikiem, który umożliwił rozwój mafii i wzrost jej siły, był dynamiczny wzrost gospodarczy, który Sycylia przeżywała w XIX wieku dzięki zbiorom cytrusów i wydobyciu siarki. Transport tych dóbr był narażony na grabież a ówczesna Sycylia nie posiadała jeszcze sprawnych instytucji publicznych zapewniających ochronę praw własności. Tę właśnie lukę wypełniła mafia, która dostarczała kupcom - odpłatną oczywiście - usługę ochrony transportowanych dóbr.
Po szczegóły odsyłam do artykułu R. Wosia z "DGP" zamieszczonego na stronach forsal.pl:
http://forsal.pl/artykuly/605252,historia_mafii_opisana_matematycznie.html
Pewne krytyczne uwagi do tej analizy są tu (przedostatni akapit):
http://nephist.wordpress.com/2012/03/10/mafianomics-4/
A źródłowy artykuł włoskich ekonomistów tu:
http://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm?abstract_id=2009808

16 marca 2012

"Podnieście mi ten podatek!"

Poniżej fragment audycji EKG, w trakcie której jeden z zaproszonych do studia gości wygłosił przytoczoną w tytule deklarację. Równie zaskakujące, ale też bardzo pouczające było wyjaśnienie, które nastąpiło zaraz po tych słowach. 

Bezpośredni link: https://dl.dropboxusercontent.com/u/348789/Blog/EKG.mp3

Cała audycja:

4 marca 2012

W jakim zawodzie można zarobić prawie 5 tysięcy złotych dziennie?

Odpowiedź w artykule J. Solskiej z ostatniej "Polityki" o nowych i atrakcyjnych finansowo zawodach. Natomiast patrząc bardziej przyszłościowo moglibyśmy pójść za radą autorów raportu "The shape of jobs to come" z brytyjskiego Fast Future, którzy spróbowali opisać zawody, które mogą być popularne w roku 2030. Ich prognoza zakłada, że będą to m.in.
  • producenci ludzkich organów (w szczególności dla sportowców),
  • nanomedycy,
  • rolnicy zajmujący się uprawą roślin genetycznie modyfikowanych (również tzw. wertykalni rolnicy - od specjalnego rodzaju farm powstających w miastach - przykład na grafice poniżej),
  • etycy nowej nauki (zajmujący się takimi kwestiami jak np. klonowanie),
  • specjaliści od odwracania zmian klimatycznych,
  • wirtualni prawnicy,
  • osoby opiekujące się osobami starszymi,
  • chirurdzy powiększający pamięć,
  • cały zestaw zawodów zajmujących się turystyką kosmiczną (piloci, przewodnicy itd.),
  • osoby zajmujące się wirtualnym bałaganem,
  • brokerzy czasu,
  • "narrowcasterzy" (osoby personalizujące strumień informacji - choć ogólnie ta czynność powinna być zautomatyzowana, to w wersji permium ma być wykonywana przez ludzi),
  • osoby zajmujące się bezpieczeństwem danych
Źródło grafiki: economist.com, webecoist.momtastic.com

Znaczna część tych nazw brzmi dziś śmiesznie czy nierozsądnie i choć można przypuszczać, że - jak zwykle w przypadku tak odległego prognozowania - za 20 lat będą one jeszcze śmieszniejsze i mniej rozsądne, to trzeba również pamiętać o tym, że wiele współcześnie "nowych" zawodów 20 lat temu odebrano by zapewne tak samo. Należy się spodziewać, że "kreatywna destrukcja" na rynku pracy będzie jeszcze bardziej odczuwalna.

Źródło:

10 stycznia 2012

Historia pewnego arbitrażu

W latach 60. Uniwersytet w Chicago był jednym z najprężniejszych ośrodków akademickich w dziedzinie ekonomii. Wychowała ona wielu laureatów Nagrody Nobla i wpłynęła na sposób myślenia niejednego pokolenia ekonomistów.
Właśnie tam, podczas jednego ze wspólnych obiadów grupa ekonomistów, wśród których był późniejszy laureat Nagrody Nobla George Stigler,  dostrzegła możliwość dokonania pewnego arbitrażu.
W znaczeniu ekonomicznym arbitraż oznacza sytuację, kiedy ten sam towar na różnych rynkach ma inną cenę i dokonujemy wtedy jego kupna tam, gdzie cena jest niższa i sprzedaży tam, gdzie jest ona wyższa. Tak więc mamy zysk bez ponoszenia ryzyka. 
Możliwość arbitrażu, którą dostrzegli owi ekonomiści dotyczyła różnicy ceny za tonę zboża w Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych. Podekscytowani możliwością zarobku kupili odpowiednią ilość towaru w Stanach Zjednoczonych, a następnie zabrali się za przygotowanie kontraktu do sprzedaży zboża w Wielkiej Brytanii, tylko po to, aby odkryć, że... tona w USA nie jest taka sama, jak tona w Wielkiej Brytanii (tzw. krótka tona i długa tona).
Tym razem obyło się więc bez darmowego lunchu, a nawet więcej, bo jak spuentował to sam Stigler: "był to najdroższy lunch jaki w życiu jadł".
Źródło: podsłuchane w audycji EconTalk
http://www.econtalk.org/archives/2011/12/munger_on_profi.html  
Zdjęcie: wikimedia.org