27 lutego 2011

Czy programy lojalnościowe się opłacają?

Przy okazji ostatniego wyroku Sądu Najwyższego zakazującego pewnych niewłaściwych praktyk stosowanych przez firmy prowadzące takie programy Dziennik Gazeta Prawna podaje kilka liczb, np.:
Aby za darmo otrzymać telewizor, trzeba zatankować prawie 230 tys. litrów paliwa o wartości 1,1 mln zł.
Źródło:
http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/483079,klienci_nabici_w_program_lojaln...
August 19, 2009
Zapewne wśród programów lojalnościowych są również bardziej opłacalne, ale trzeba również pamiętać, że oprócz większej sprzedaży podmioty prowadzące takie programy korzystają na nich często również w inny sposób. Na przykład - karta, którą się posługujemy, przynajmniej potencjalnie pozwala na śledzenie zakupów dokonywanych przez konkretnego konsumenta, dzięki czemu firma może zarówno zebrać więcej informacji o swoich klientach, by lepiej dostosować ofertę do ich potrzeb, jak też zarobić dodatkowo na sprzedaży tych danych.
Jeśli weźmiemy to pod uwagę, to zrozumiałe będzie stałe pytanie przy kasie w supermarkecie, o to czy posiadamy kartę X lub Y.

26 lutego 2011

Dlaczego żywność drożeje?

W najnowszej "Polityce" jest artykuł opisujący przyczyny rosnących cen żywności. Do poniższego fragmentu dopisałem (kursywą, w nawiasach kwadratowych) odniesienia do podstawowego modelu popytu i podaży:
Żywność drożeje na całym świecie. Nie tylko z powodu złych zbiorów wywołanych pożarami w Rosji, suszą na zachodzie Europy i suszą, a później powodzią w Australii czy anomaliami pogodowymi w innych rejonach świata (także w Polsce) [czynniki przesuwające krzywą podaży w lewo]. Również nie tylko z powodu zwiększonego importu Chińczyków czy Hindusów [wzrost dochodów nabywców przesuwający krzywą popytu w prawo]. Obecny niedobór żywności mamy także na własne, unijne, życzenie. To efekt uboczny Wspólnej Polityki Rolnej (CAP), od początku łaskawszej dla unijnych rolników niż konsumentów. W ubiegłym wieku pomagała ona rolnikom, sztucznie zawyżając ceny płodów rolnych i zamykając unijne granice przed tańszym importem [kontrola cen]. I wpadła we własne sidła – rolnicy zwiększali produkcję, nie oglądając się na popyt, bo Bruksela musiała ją od nich, po ustalonych przez siebie cenach, wykupić. Rosły góry masła, zboża, wołowiny. Z pieniędzy podatników trzeba było płacić za ich magazynowanie albo dopłacać do eksportu poza obszar UE. Tania, dotowana unijna (ale także amerykańska) żywność powodowała, że biednym krajom, np. w Afryce, nie opłacało się siać i orać. Najbogatsze państwa świata wspomagały je żywnością, która starzała się w magazynach.
Prognozy naukowców zapowiadały, że zapasy wciąż będą rosły – światowa konsumpcja żywności miała bowiem powiększać się wolniej niż jej produkcja. Unia oraz USA, żeby nie dopuścić do zmniejszenia dochodów farmerów, rozpoczęły na wielką skalę produkcję biopaliw. One także walnie przyczyniają się dziś do wzrostu cen żywności; maszyny konkurują z ludźmi o ziarno rzepaku, kukurydzy, cukier [przesunięcie krzywej popytu w prawo].
Więcej w wydaniu papierowym lub elektronicznym Polityki.
Źródło:
J. Solska, "Ceny wystrzeliły", Polityka 9/2011

20 lutego 2011

Dlaczego nowe samochody kosztujące 8000 funtów wynajmuje się w cenie 25 funtów za dzień, podczas gdy garnitury, które kosztują tylko 250 funtów, wypożycza się za 45 funtów za dzień?


Z książki Roberta Franka "Dlaczego piloci kamikadze zakładali hełmy, czyli ekonomia bez tajemnic" (angielski, bardziej sensowny, lecz chyba nieco mniej komercyjny tytuł to "The Economic Naturalist"):
Sieci firm wynajmujących samochody kupują nowe auta w dużych ilościach i dlatego mogą negocjować u producentów duże zniżki. Zwykle eksploatują dany samochód przez dwa lata, a potem sprzedają za około 75% ceny, jaką za niego zapłacili. Zatem ich koszt alternatywny posiadania każdego z samochodów jest o wiele niższy niż u konsumenta.
W przeciwieństwie do sieci wynajmu samochodów większość wypożyczalni garniturów ma lokalnych właścicieli i działa tylko w jednym miejscu. W wypożyczalni średniej wielkości jest zwykle około tysiąca garniturów, a roczny zakup nowych garniturów nie jest tak wielki, by powodować duże zniżki w cenach. Ponieważ rynek garniturów używanych nie jest duży, często są one darowane lub sprzedawane tanio teatrzykom i orkiestrom szkolnym. Podczas gdy opłaty za wynajem samochodu muszą zatem pokryć około jednej czwartej ceny zakupu samochodu w okresie dwuletnim, wypożyczalnie garniturów muszą żądać takich opłat za wypożyczenie, aby można było pokryć pełny koszt zakupu każdego garnituru.
Co ważniejsze, wynajęte samochody są zazwyczaj częściej i intensywniej używane niż wypożyczane garnitury. Większość ludzi wypożycza garnitury na imprezy przypadające w sobotę. Wypożyczalnia, w której znajduje się tysiąc garniturów, może wypożyczyć nawet sto z nich w soboty, lecz w tygodniu może uważać się za szczęśliwą, gdy wypożyczy pięć garniturów dziennie. Natomiast znaczna liczba aut posiadanych przez wypożyczalnię samochodów wyrusza w trasę każdego dnia.
Innym czynnikiem jest fakt, że firmy wynajmujące samochody często zarabiają znacznie więcej, niż by się wydawało na pierwszy rzut oka, żądając wyższych cen za usługi dodatkowe. Na przykład opłata za ubezpieczenie znacznie przewyższa koszt samego ubezpieczenia, a klienci, którzy zapomną napełnić bak, muszą płacić za litr paliwa znacznie więcej niż na stacji benzynowej.
Wypożyczalnie garniturów z kolei często muszą przerabiać garnitury, by dopasować je do gabarytów klienta, co pociąga za sobą koszty szycia prawie tak wysokie, jak cena wypożyczenia. Każdy garnitur trzeba przed kolejnym wypożyczeniem wyprać chemicznie, co za każdym razem oznacza 5 funtów dodatkowych kosztów. Firma wynajmująca samochody natomiast musi tylko polać samochód wodą i już jest ona gotów do następnej jazdy.

17 lutego 2011

Banksy - przestępstwo i wartość

Banksy, znany brytyjski artysta graffiti oraz autor "Wyjścia przez sklep z pamiątkami", o swojej pracy:
W opinii mojego prawnika policja nie jest już w stanie oskarżyć mnie o przestępstwo, ponieważ moje graffiti zwiększa wartość nieruchomości, zamiast ją obniżać.


Ta praca ("Space Girl & Bird") została sprzedana za 288 tys. funtów (ponad pół miliona dolarów).

Źródło:
http://www.banksy.co.uk/outdoors/horizontal_1.htm 

15 lutego 2011

Gra budżetowa na wyborcza.biz - Bycie ministrem finansów nigdy nie było tak łatwe!

Autorem wpisu jest Jakub Czerniak.


Link do gry: http://wyborcza.biz/finanse/0,111370.html
W tej zabawie naprawdę łatwo jest być ministrem finansów. I nie chodzi tylko o to, że możemy zmieniać przychody i wydatki budżetu państwa kilkoma kliknięciami. Równie łatwo możemy uzyskać nadwyżkę budżetową.  Jak to możliwe?
Niestety w tej grze nie udało się zawrzeć pewnych prostych powiązań - np. zwiększamy obciążenia podatkowe przedsiębiorcom, a oni dalej chętnie pracują, podnosimy stawki PIT, a obywatele nie uciekają w szarą strefę, tylko dalej grzecznie płacą podatki. Oczywiście zbudowanie precyzyjnego modelu jest niemożliwe, ale o ile przyjemniej byłoby móc powiedzieć: "zlikwidowałem deficyt budżetu państwa, wprawdzie skutkiem tego był rozpad koalicji rządowej, przegrane wybory parlamentarne oraz protesty lekarzy, nauczycieli i służb mundurowych".
Autorzy piszą, że gra będzie rozwijana, więc może doczekamy się takich mechanizmów jak efekt mnożnikowy czy efekt wypierania.
Do zalet tej gry należą prostota obsługi oraz przejrzyste ukazanie struktury budżetu. I radość z przerzucania miliardów złotych.

11 lutego 2011

Zmartwienia eurolandu

Klarownie, ale i dość wyczerpująco o sytuacji w strefie euro:
http://www.polityka.pl/rynek/edukatorekonomiczny/1512186,1,zmartwienia-eurolandu.read
Fragment:
Istotą unii walutowej nie są jednakowe pieniądze w portfelu, tylko wspólna polityka monetarna. Wchodząc do strefy euro, państwa tracą wpływ na wysokość stóp procentowych, drugie obok budżetu narzędzie sterowania gospodarką. Zamiast rodzimego banku centralnego koszt pieniądza ustala odtąd Europejski Bank Centralny, biorąc pod uwagę dobro całego obszaru walutowego. A to nie zawsze jest zbieżne z interesem każdego kraju. Aby tak było, kraje przyjmujące wspólny pieniądz powinny stanowić tzw. optymalny obszar walutowy: mieć podobną strukturę gospodarczą i poziom rozwoju (by jednakowa polityka monetarna nikomu nie szkodziła), posiadać elastyczne rynki pracy (by w razie kryzysu móc odbudować konkurencyjność poprzez redukcję płac), a najlepiej mieć także wspólny budżet (by niwelować nierówności).
Według Simona Tilforda, głównego ekonomisty Centrum na rzecz Reformy Europejskiej w Londynie, strefa euro od początku nie spełniała żadnego z tych warunków. W rezultacie nawet w okresie prosperity rozwijała się nierównomiernie, a wspólne stopy procentowe przyczyniły się do zaostrzenia strukturalnej nierównowagi: dla Greków były za niskie, sprzyjały życiu na kredyt i nadmiernej konsumpcji, dla Niemców z kolei okazały się za wysokie, powodując przesadne oszczędzanie i przerost eksportu. Przez dekadę oszczędna Północ i rozrzutne Południe dobrze się uzupełniały. Mówiąc w wielkim uproszczeniu: niemieckie banki kupowały greckie obligacje, a greccy konsumenci niemieckie samochody. Aż nadszedł kryzys, który położył kres temu toksycznemu układowi i obnażył wszystkie słabości strefy euro.

8 lutego 2011

Zarobki Polaków w 2010

Rozmowa w TOK FM na temat ostatniego raportu Sedlak & Sedlak o zarobkach Polaków:

Główne tematy:
  • zmiany na rynku pracy w ostatnich latach (m.in. rok 2008 jako tzw. "rynek pracy kandydata")
  • wysokość wynagrodzeń a koszty życia w różnych regionach kraju
  • emigracja zarobkowa (w kontekście nadchodzącego otwarcia niemieckiego rynku pracy)
Kilka faktów:
  • Mężczyźni w całym kraju zarabiali o jedną trzecią więcej niż kobiety
  • Wśród miast wojewódzkich najwyższe zarobki są w Warszawie, a najniższe w Lublinie
  • Najlepiej opłacane grupy zawodowe to: inżynierowie, informatycy, specjaliści od nowych technologi, pracownicy telekomunikacji i bankowości
  • Po drugiej stronie są: pracownicy usług w turystyce, hotelarstwie i gastronomii, pracownicy nauki i szkolnictwa, służby zdrowia, sektora publicznego oraz szkolnictwa wyższego
Więcej o raporcie:
http://wyborcza.pl/1,75478,9016459,Pensja_Polaka.html

Dodatkowo - różnica w informacji o rynku pracy dostarczanej przez medianę (którą posługuje się raport) oraz przez średnie wynagrodzenie (które często podawane jest w mediach odnośnie sytuacji na rynku pracy):
  • Mediana dzieli zbiorowość na dwie równe części. W przypadku wynagrodzeń - jedna połowa zarabia poniżej tej wartości, druga powyżej. Średnia płaca oczywiście pokazuje przeciętny poziom wynagrodzenia. Przykładowo, dla zbiorowości, w której poszczególne jednostki zarabiają kolejno 1 tys. zł, 2 tys. zł, 7 tys. zł, mediana jest równa 2 tys. zł a średnia 5 tys. zł.
  • Gdyby tylko osoba o największych z tej grupy zarobkach dostała podwyżkę, to zmieniłaby się jedynie średnia, natomiast mediana pozostałaby bez zmian. 
  • Ilustracji zjawiska nierównego wzrostu dochodów w poszczególnych grupach dostarcza poniższy obrazek (dla Stanów Zjednoczonych) - jest to porównanie PKB w przeliczeniu na rodzinę z medianą dochodów rodzin. Pokazuje zmiany procentowe w odniesieniu do 1979 jako roku bazowego.
Za: http://crookedtimber.org/2009/04/13/reducing-inequality-whats-the-problem/

  • Według GUS średnia krajowa płaca wynosi 3165 zł - poniżej tej kwoty zarabia co 7. Polak.

4 lutego 2011

Wpływ sytuacji w Egipcie na gospodarkę

Dr Richard Mbewe w TOK FM o gospodarczych konsekwencjach wydarzeń w Egipcie

Poruszone tematy:
  • Egipt jest największym eksporterem bawełny do USA, co może dodatkowo windować cenę i tak już rekordowo drogiej bawełny
  • o roli Egiptu w regionie
  • o efektach urynkowienia gospodarki egipskiej
  • Egipt ma jedną z najwyższych na świecie stóp bezrobocia - 23% (ok. 40% wśród osób do 25. roku życia)
  • potencjalne skutki wojny - dramatyczny wzrost cen wielu towarów na całym świecie (chyba najważniejszy fragment rozmowy, od 6:25)

3 lutego 2011

Prosta gra ilustrująca zjawisko „tragedii wspólnego pastwiska”

Gra „Tragedy of the bunnies” (opis teorii poniżej instrukcji)

Instrukcja:
 Wcielamy się w rolę handlarza królików. Sprzedajemy je poprzez kliknięcie myszką. Gra rozgrywana jest w dwóch rundach (następujące po sobie pory roku). Po pierwszej rundzie pozostałe króliki - jak to króliki - powiększają swoją liczebność trzykrotnie. W grze rywalizujemy z dwoma innymi handlarzami, a celem jest uzyskanie jak największego przychodu na koniec drugiej rundy. Możemy zagrać w dwie wersje gry: jedną, w której zwierzęta są wspólne i drugą, w której są prywatną własnością. Zagranie w obie gwarantuje zrozumienie zjawiska tragedii wspólnego pastwiska.

Teoria
Wspólne zasoby cechują się tym, że:
1. każdy ma do nich dostęp (brak możliwości - w relatywnie tani sposób - zastrzeżenia dobra)
2. korzystanie z dobra przez jedną osobę pomniejsza możliwość korzystania z tego dobra przez kolejną osobę (rywalizacyjność, innymi słowy marginalny koszt użycia przez kolejną osobę jest większy od zera).  

Ważne wspólne zasoby to np. środowisko (czyste powietrze i woda), zatłoczone drogi czy zwierzęta (analiza ma szczególne zastosowanie w przypadku zagrożonych gatunków).

Mianem tragedii wspólnego pastwiska (ang. tragedy of the commons) określamy sytuację, w której wspólne zasoby wykorzystywane są intensywniej, niż byłoby to pożądane z punktu widzenia społeczeństwa jako całości. Dzieje się tak, ponieważ jednostki działają w swoim interesie, który jest sprzeczny z interesem całej społeczności. Z wikipedii:
Hardin opisał tragedię na przykładzie wiejskich wspólnot, które wypasały mleczne krowy na wspólnych pastwiskach (ang. The commons). Krów pasło się akurat tyle (np. 100), aby trawa na pastwisku mogła odrastać. Ale jeden z rolników stwierdził, że doda do takiego stada jeszcze jedną swoją krowę, co pozwoliło mu na większe przychody z mleka. Krów od tego czasu było 101, a rolnik był zadowolony, bo wypasał kolejną krowę. Efekt dla całego pastwiska, które zaczęło mieć więcej krów niż mogło wyżywić, nie był jeszcze widoczny. Gdy dowiedzieli się o tym inni mieszkańcy wioski, wyprowadzili na wspólne pastwisko kolejne krowy: 102, 103 i następne. Po jakimś czasie trawa na pastwisku przestała odrastać, a pastwisko ostatecznie zostało wyjałowione. Mieszkańcy stracili pastwisko, a ich krowy przestały dawać mleko. Nieprzestrzeganie umowy korzystania z pastwiska przez kilka osób doprowadziło do jego zniszczenia. 
Problem może być rozwiązany poprzez nadanie praw własności (w klasycznym przykładzie podział wspólnego pastwiska na wiele mniejszych należących do konkretnych osób) lub poprzez regulacje administracyjne - państwo może stosować przepisy ograniczające używanie wspólnych zasobów (limity, podatki, opłaty).

Analiza zjawiska „tragedii wspólnego pastwiska” może służyć za wyjaśnienie, dlaczego wśród zagrożonych gatunków były bizony a dlaczego np. krowy już nie. W tym pierwszym przypadku niemożliwe było skuteczne egzekwowanie praw własności do stad, dzięki czemu populacja byłaby utrzymywana na odpowiednim poziomie.
Kiedy Europejczycy po raz pierwszy przybili do wybrzeży Ameryki Północnej, po kontynencie tym wędrowało ponad 60 mln bizonów. W XIX w. polowania na te zwierzęta stały się jednak tak popularne, że do 1900 r. ich populacja zmalała do około 400 sztuk, a państwo zostało zmuszone do ochrony tego gatunku.
Źródło: Mankiw, Taylor, Mikroekonomia