Pokazywanie postów oznaczonych etykietą korupcja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą korupcja. Pokaż wszystkie posty

30 listopada 2018

Korupcja a wzrost gospodarczy

Jaka jest zależność między korupcją a wzrostem gospodarczym? Wyobraźmy sobie, że w jakimś kraju do przetargu o realizację ważnego projektu stają dwa przedsiębiorstwa. Oba mają taki sam budżet. Projekt mógłby dotyczyć np. budowy dróg lub wyposażenia szpitali w sprzęt specjalistyczny. Jedno z tych przedsiębiorstw przeznaczy cały swój budżet na to, aby zrealizowany projekt był jak najlepszej jakości – zakupi odpowiednie materiały, zatrudni doświadczonych pracowników i wykorzysta najlepszą dostępną technologię. Innymi słowy, postara się jak najlepiej wykorzystać zasoby. Drugie przedsiębiorstwo część budżetu zamierza – oczywiście w tajemnicy – przeznaczyć na łapówki dla urzędników, którzy będą podejmować decyzję w sprawie realizacji projektu.

Wybór którego z tych przedsiębiorstw będzie lepszy dla gospodarki i społeczeństwa? Oczywiście pierwszego. Ono lepiej wykorzysta posiadane zasoby. Wytworzy lepszy produkt. A które przedsiębiorstwo ma większe prawdopodobieństwo na wygraną w przetargu? Zapewne w pierwszym odruchu wiele osób pomyśli, że tego drugiego. Niekoniecznie. Zależy to od poziomu korupcji w danym kraju. Według rankingów międzynarodowych najbardziej skorumpowanymi krajami świata są Somalia i Korea Północna. Natomiast najniższy poziom korupcji jest w Danii. Jest znacznie większe prawdopodobieństwo, że gorsze przedsiębiorstwo zostanie wybrane w Somalii czy Korei Północnej, a lepsze w Danii. Korupcja sprawia, że zasoby nie trafiają tam, gdzie zostałyby najlepiej wykorzystane.

Dane potwierdzają, że kraje, w których korupcja jest wysoka, są gorzej rozwinięte gospodarczo (zależność może oczywiście działać w dwie strony, tj. korupcja przeszkadza w rozwoju gospodarczym, ale i biedniejszym krajom trudniej z nią walczyć).

Źródło: Modern Principles of Economics, Cohen, Tabarrok

Rysunek przedstawia kraje świata w dwóch wymiarach - PKB per capita oraz indeksu korupcji. Na wykresie widoczny jest wysoki stopień powiązania między tymi kategoriami. Oznacza to, że kraje, które mają najmniejszy poziom korupcji, to kraje zamożne. Natomiast im większa korupcja, tym większe prawdopodobieństwo, że kraj jest ubogi.

10 kwietnia 2011

Nietypowe rozwiązania problemu korupcji

1. Zalegalizowanie dawania (ale nie brania) łapówek
Argumentacja pomysłu, którego autorem jest indyjski ekonomista Kaushik Basu, jest następująca:
Jeśli karzemy obie strony, to stają się one niejako wspólnikami w przestępstwie, w których wspólnym interesie leży to, aby korupcja nie wyszła na jaw. Gdyby natomiast dawanie łapówek nie było karane, to osoba korumpująca - już po otrzymaniu, tego co zamierzała uzyskać - nie miałaby żadnego interesu w utrzymywaniu zdarzenia w tajemnicy (jeśli nie bierzemy pod uwagę np. opinii społecznej) a nawet mogłaby chcieć ujawnienia tego zdarzenia (np. możliwość odzyskania pieniędzy w niektórych przypadkach).
Tak więc cele osób zaangażowanych w ten proceder, wcześniej zbieżne, stają się sobie przeciwne. W takiej sytuacji ryzyko dla osoby przyjmującej łapówkę rośnie, czego skutkiem będzie - jak można się spodziewać - mniejsza skłonność do wymagania czy przyjmowania łapówek i tym samym obniżenie poziomu korupcji.
Źródło:
http://marginalrevolution.com/marginalrevolution/2011/03/reduce-bribery-make-it-legal.html
Więcej:
http://blogs.wsj.com/indiarealtime/2011/03/30/kaushik-basu-says-make-bribe-giving-legal/
Artykuł Basu:
http://finmin.nic.in/WorkingPaper/Act_Giving_Bribe_Legal.pdf
2. Poprzez stworzenie czegoś, co można byłoby nazwać rynkiem wsparcia dla osób, od których ktoś żąda łapówki
Często osoby, które spotykają się z żądaniami korupcyjnymi od urzędników czy innych osób, nie mają wystarczająco dużo chęci czy siły, aby samodzielnie z tym walczyć. Indyjski przedsiębiorca Shaffi Mather prezentuje ideę i pierwsze rezultaty działalności przedsiębiorstwa zajmujące się tym za opłatą, która oczywiście jest niższa od kwoty żądanej łapówki (a mogłaby być przecież nawet równa, bo wchodzi w grę niechęć do wchodzenia w konflikt z prawem czy też niechęć wobec przyjmujących łapówki). Taka organizacja ma odpowiednie zasoby (wiedza, znajomość prawa) i możliwości oddziaływania (dostęp do mediów), aby skutecznie walczyć z żądaniami korupcyjnymi.
Pierwszą propozycję można chyba wrzucić do worka z napisem "Jak pięknie byłoby, gdyby ekonomiści rządzili światem" (w którym jest mnóstwo dobrych pomysłów, których w większości krajów zwyczajnie nie da się wprowadzić w życie z powodu braku akceptacji politycznej czy społecznej, wynikającej z nierozumienia - z drugiej strony pewnie znajdą się pojedyncze kraje z takimi rozwiązaniami). Druga natomiast sprawdza się jako prototyp i nie do końca wiemy, czy życzyć jej dobrze, czyli żeby była skuteczna, czy też źle, czyli żeby rynek był jak najmniejszy;)